W ciągu ostatnich 40 lat liczba rozwodów w Polsce niemal się podwoiła. Obecnie na tysiąc nowo zawieranych małżeństw przypada ponad 300 rozwodów, gdy w latach 1980-1990 było ich zaledwie ok. setki. Odpowiedź na pytanie co zabija małżeństwo, nie ma w sobie nic spektakularnego – zabójcami są rutyna (i jej serdeczna przyjaciółka nuda) oraz brak rozmowy.
Cichy zabójca i jego nudna asystentka
Zła rutyna to cichy zabójca małżeństwa – rozmowa (czy może raczej wymiana komunikatów, bo czasami trudno nazwać komunikację małżonków dialogiem) zaczyna ograniczać się do kwestii organizacyjno-technicznych: ile trzeba kupić masła w promocji w Biedronce, kto zawiezie Brunonka w czwartek na lekcję saksofonu, w piątek na japoński, a w sobotę na spotkanie Klubu Matematycznych Geniuszy, wreszcie czy aby na pewno on ma w weekend kosić trawnik, a ona przygotować obiad dla niedarzonych ciepłymi uczuciami teściów.
Dobra rozmowa
Nawyk codziennej rozmowy chociaż przez 15-20 minut to klucz do małżeńskiego (czy – generalnie – związkowego) sukcesu. Nie może to jednak być rozmowa o odłażącej farbie w łazience czy aktualnym kursie franka, ale o tym co w każdym z was się dzieje, jak się każde z was miewa tego dnia, jakie ma smutki, a jakie radości (i tu można ponarzekać na rosnący kurs franka, ale z perspektywy własnych odczuć, a nie makroekonomii). Dopiero taka rozmowa buduje bliskość.
Zadawajcie sobie niebanalne pytania
Pobawcie się czasami w zadawanie niestandardowych pytań, poczynając od banalnych typu „Jaki był twój najpiękniejszy sen?”, poprzez nieco bardziej wyrafinowane („Gdybyś był ministrem edukacji, jaki przedmiot usunąłbyś z programów szkolnych?”), a na filozoficznych kończąc („Do jakiej fikcyjnej krainy z filmu bądź książki chciałbyś się przenieść, gdybyś miał taką możliwość?”). Odpowiedzi twojego małżonka czy partnera na takie pytania mogą pokazać ci go w zupełnie nowym świetle.
Zima w łóżku
Wprost proporcjonalnie ze stażem małżeńskim seks staje się mechanicznie przewidywalny. Jak powiedziała kiedyś trafnie moja znajoma psychoterapeutka: „Żeby seks był udany po iluś latach małżeństwa, trzeba się po prostu trochę bardziej napracować”. W sypialni nie musi być nudno i schematycznie, trzeba tylko chcieć. Ważne, by umieć o swojej intymności rozmawiać. Gdy między ludźmi jest bliskość, takie rozmowy się udają i potrafią zdziałać cuda.
Dobre schematy
Mogą też być dobre rytuały – nawyk codziennej dobrej rozmowy małżeńskiej, regularne małżeńskie randki czy realizacja wspólnego hobby. Ważne, żeby nie wiało nudą. Bo jak się człowiek nudzi, to różne głupie myśli przychodzą mu do głowy i rozrywek zaczyna szukać na zewnątrz… A kiedy dzielimy doświadczenia – wspólne spacery, wyjścia do kina czy teatru, wspólne lektury – jest o czym gadać i ciągle jest coś nowego do omówienia.
- 1) Codziennie rozmawiajcie chociaż przez 15-20 minut, ale nie o tym co następnego dnia będzie na obiad, ile bułek trzeba kupić, czy kto zawiezie Marysię na balet – rozmawiajcie o tym co w was, jak się każde z was miewa tego dnia, jakie ma smutki, a jakie radości – rozmowa buduje bliskość.
- 2) Możecie za każdym razem bądź raz na jakiś czas zadawać sobie niestandardowe pytania typu „Jaka była twoja najgorsza fryzura w życiu?” albo „Do jakiej epoki historycznej chciałbyś się przenieść i dlaczego?” Inspiracją może okazać się zestawienie „200 pytań, żeby się lepiej poznać”, które można znaleźć w Internecie.
- 3) Raz na jakiś czas, chociaż raz w roku spędźcie kilka dni tylko we dwoje, poza domem, poza codziennymi obowiązkami. Bądźcie wtedy w stu procentach uważni na siebie, telefony, tablety i laptopy do aresztu.
- 4) Dbajcie o wzajemne spełnienie w seksualności. Rutynowy seks to cichy zabójca związku. O seksualności i związanych z nią potrzebach, odczuciach warto rozmawiać, a kiedy są z tym jakieś problemy, warto skorzystać z pomocy seksuologa.
- 5) Przeczytajcie książkę „5 języków miłości” Garry’ego Chapmana i porozmawiajcie o tym jakimi każde z was mówi językami miłości – takie rozmowy budują otwartość, a otwartość jest kluczem do bliskości. Gdy wiemy, jakim językiem miłości mówi nasz partner, możemy napełniać jego zbiornik miłości w taki sposób, by czuł nasze zaangażowanie. Wtedy będzie gotowy na dawanie miłości. Poczucie bycia kochanym to najlepsza szczepionka na rutynę.
Gdy wyraźnie wieje nudą
Jak wtedy gdy zaczyna się choroba – uchwycenie pierwszych objawów i podjęcie działań naprawczych, daje lepszą gwarancję wyleczenia. Zatem gdy w związku dostrzegacie objawy choroby, warto się nad tym pochylić, bo nieleczona może okazać się śmiertelna. To taki etap, gdy warto podjąć działania naprawcze – samodzielnie albo z pomocą psychoterapeuty par czy mediatora.
Co jeśli wygra rutyna?
Może się zdarzyć, że jednak rutyna zwycięży w rozgrywce o szczęśliwe małżeństwo. Wtedy, stając na rozdrożu, należy zadać sobie pytanie „co dalej?”. Jeżeli decyzja o rozwodzie jest przemyślana, poprzedzona próbami ratowania związku, w tym zmianami w postawach małżonków, a przynajmniej jednego z nich, wtedy warto działać sprawnie i z konstruktywnym nastawieniem: co zrobić, by rozstać się w sposób jak najmniej bolesny dla nas, naszych dzieci i pozostałych członków rodziny. Sprzymierzeńcami w realizacji takiego scenariusza mogą okazać się mediatorzy.
Joanna Hetman-Krajewska – adwokat i radca prawny w Kancelarii Prawniczej PATRIMONIUM. Jest pełnomocnikiem zawodowym od 2003 r., chociaż pierwszy raz w sądzie była w wieku 5 lat – z mamą, która przez ponad 40 lat pracowała jako sędzia rodzinny.
Specjalizuje się w prawie rodzinnym i prawie autorskim. Obsługując klientów w sprawach rozwodowych bądź okołorozwodowych, stara się nie tylko udzielić im wsparcia prawnego, ale również spojrzeć na problem całościowo. Dlatego jako sprzymierzeńców traktuje mediatorów czy psychologów, w tym psychoterapeutów par. Ukończyła Studium Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie prowadzone przez Stowarzyszenie Niebieska Linia. Absolwentka studiów doktoranckich w Instytucie Nauk Prawnych PAN. Prowadziła wiele spotkań z kobietami na tematy prawne związane z funkcjonowaniem rodziny, m.in. w Centrum Praw Kobiet. Autorka książek: „Podstawy prawa własności intelektualnej” (Biblioteka Analiz, wiele wydań), „Rozwód czy separacja? Poradnik praktyczny” (Wolters Kluwer, Warszawa 2020), „Rozwód czy separacja? Wzory pism w sprawach rozwodowych i separacyjnych z komentarzem” (Wolters Kluwer, Warszawa 2020). Za książkę „Rozwód czy separacja? Poradnik praktyczny” otrzymała statuetkę „Kobieta, która inspiruje 2020” oraz nagrodę Super Wiktoria przyznawaną przez Fundację WIM. Obecnie pracuje nad kolejnymi książkami z zakresu prawa rodzinnego: „Alimenty. Poradnik praktyczny” oraz „Alimenty. Wzory pism procesowych z komentarzem”, które ukażą się w 2021 r. nakładem wydawnictwa Wolters Kluwer.